Poza tym dzisiaj jak byłam w szkole to się popłakałam. Weszłam na Twittera mojej przyjaciółki. Ostatnio, bodajże wczoraj była akcja "#rzeczyktóremniedenetwują" na kogo/co padł jej wybór? Na jej byłego chłopaka, jego kolegę, jej brata i mnie. Przez cały dzień myślałam, że zaraz wyjdę z siebie. Ale wieczorem, jakos ok. Godziny 19:00 weszłam na Jej aska i moja nadzieja powróciła.
I tak, wiem. Jestem Nawina, ale są na tym świecie są osoby dla ktorych jestem gotowa skoczyć w ogień.
No nie ważne. Top Gear się skończyło i idę się umyć, a potem spać. Dobranoc.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz